Zobacz jak się fajnie slizga!

     Mam nadzieję, że odpowiedź będzie TAK, bo chyba każdy z nas kiedykolwiek na czymś się poślizgną. Czasem był to lód po nieodśnieżonym chodniku, po prostu lodowisko lub stok- jeśli uprawiacie zimowe sporty. Mogło to być także lato, i ślizg chociażby po mokrej podłodze, a może nawet Wy psiarze... była to mokra podłoga po psiej ślinie w okolicy miski.



    Niezależnie od tego kiedy i jak to się wydarzyło, niezależnie czy macie psa, czy tylko odwiedzacie go na święta u cioci, z pewnością wiecie jakie uczucie Wam wtedy towarzyszyło, uwierzcie że pies czuje to samo, tylko Wam o tym nie powie.

    Prawdopodobnie był to strach, lęk i uczucie ciepła. Jeśli tylko to byliście szczęściarzami - nie bójmy się o tym powiedzieć. Niejednokrotnie kilka dni boli nas jakaś część ciała i nie musi to być udo... bo ratując naszej równowagi, mogliśmy naciągnąć także ramię. 


Mam nadzieję, że brzmi znajomo. Zmierzam do sedna. 


    Ile obserwuje filmów w Internecie, ale też niestety życia codziennego ludzie uwielbiają psom fundować ślizgi. Czasem to zimowa zabawa i wrzucenie piłki, czy śnieżki idealnie w miejsce śliskie, bo "zobacz jak się fajnie ślizga", albo na śliskiej podłodze. 

    Nie zrozumcie w tym miejscu mnie źle, sama posiadam płytki i panele w domu i nie mam każdej powierzchni domu obklejonej antypoślizgowymi powierzchniami, ale nawet jeśli już przychodzą goście pilnuje gdzie i jak bawią się z moimi psami. 



    Wszystko to dlatego, że mając psa sportowego każde takie śmieszne poślizgnięcie to mikro uraz na mięśniach i układzie kostnym i mikro uraz to najlepsze co może się zdarzyć. Z niego może powstać kontuzja, którą pies Kowalskiego wyleczy w 3 dni środkami przeciwbólowymi (życzę Wam tego i też o ile zaprowadzicie go do weterynarza), a nasze spędzą tygodnie na szeroko pojętej fizjoterapii, o ile będą mogły wrócić kiedykolwiek do sportu. 

A sport dla nich często jest jak narkotyk - uwierzcie mi.

    Wiem, że świata nigdy nie zbawimy, ale każda wiedza, którą zdobywamy coraz pewniej pozwala nam myśleć o psach, jak o takich człowieka i to jest sedno tego postu.

    Mam nadzieję, ze kolejny raz jeśli Wasz pies się poślizgnie - mam nadzieję, że przypadkowo, a nie wymuszony na przykład zabawą, spojrzycie na jego ślizgające się łapy jak na Wasze kończyny latające w prawo i w lewo. Mam nadzieję również, że przypomnicie sobie potem to ciepło w Waszym ciele, oraz ból, który praktycznie zawsze nam towarzyszy, w którejś partii naszego ciała!

                                                                            ***

    Na koniec chciałabym Wam opowiedzieć po krótce ostatnią przykrą sytuację, która przytrafiła się mojemu psu. Opowieść dlaczego warto uważać.

    Święta, duży, ale w tej chwili mały pokój. 9 osób, 5 psów, choinka i świąteczny stół. Pies piłkonarkoman. Wielokrotnie prosiłam nie rzucać piłki, która odbija się od ściany, mój pies się ślizg, odbija od ściany także... Pokazuje zabawę w rzucanie piłeczki co najwyżej do kecza w pyszczek. Świąteczna sytuacja - piłka wylatuje z pokoju w przedpokój - odbija się od pieca, trafia psa w oko. Ojojałam, do czasu jak po ok godzinie smutny pies do mnie przyszedł, a oko wygląda nadal źle. DYŻUR. Na szczęście ciśnienie oka w normie, siatkówka się nie odkleja. Krople na 3 dni plus pp bólowe w doopkę i powróciła do życia, ale to było szczęście w nieszczęściu - TYM RAZEM SIĘ UDAŁO.

Cheers! :)



P.S. Jeśli macie do czynienia z psem sportowym, ale i nie tylko, pamiętajcie zawsze słuchać także próśb właścicieli tych pupili!

Komentarze

Popularne posty